wtorek, 28 sierpnia 2012 0 komentarze

Moja Ukraina dla ciekawskich – Jak, gdzie i kiedy.

Pakowanie trwa w nieskończoność. Spodnie, bluzki, garnki, kosmetyki – wszystko lata po pokoju i jest umieszczane w różnych częściach walizki i plecaka. Rzeczy wciąż przybywa, miejsca ubywa nieproporcjonalnie.

Ukraina nie współpracuje z normalnym Erasmusem. Nie można wyjechać przez rekrutację Erasmusową. Jeśli ktoś bardzo chcę jechać przez Erasmusa, dostępny jest teraz program Erasmus Mundus.

Ja wyjeżdżam do Lwowa dzięki umowie między uczelniami. Ponieważ mój kierunek to ukrainistyka nie mam problemów z nadrobieniem programu lub językiem.

Ukraiński rok akademicki zaczyna się 1 września. Wyjeżdżam 8 września bo czekam na wizę. Mieszkać będę w akademiku na ulicy Pasiecznej, w samym sercu miasteczka akademickiego.

Właśnie zaświtała nadzieja na transport rzeczy samochodem! W świetle tej nowiny być może pojadę z przesiadka w Przemyślu.

Moja podróż do Lwowa będzie rozbita na kilka przesiadek. Najpierw podróż do Krakowa i odebranie wizy. Pociągiem z Krakowa dojadę do Przemyśla, busem do Medyki, a potem dotrę do Lwowa marszrutką lub taksówką.

Pociąg, pociąg, pociąg...muszę uzupełnić zapas książkowy.

wtorek, 21 sierpnia 2012 1 komentarze

Wiza do Ukrainy- DO IT YOURSELF

Aby zdobyć wizę do Ukrainy potrzeba wiele determinacji i wygodne buty. Przekonałam się również, że jeśli jedziesz do Krakowa w trzydziestostopniowy upał przyda się dużo wody i mokre chusteczki.

Jeśli już jesteś przekonany, że potrzebujesz tego drogocennego papierka i masz zamiar być w kraju kozaków więcej niż 90 dni, musisz uzbroić się w potrzebne papiery i sporo dolarów.

W pogodnym nastroju ok. godziny dziesiątej stawiłyśmy się w konsulacie i wypełniłyśmy deklarację, którą przywiozłam ze sobą. Zegar pokazuje jedenastą trzydzieści, doczłapałyśmy wreszcie do okienka. W kolejce stworzył się już swoisty „komitet kolejkowy” i każdy przekazywał dalej sąsiadom co należy jeszcze donieść. Po drodze okazało się, że nie mamy ubezpieczenia wymaganego do wyrobienia wizy, a 85 dolarów za wizę trzeba zapłacić gdzie indziej.
Opłatę za wizę trzeba uiścić w banku znajdującym się 500 metrów od konsulatu. Trzeba czekać półtorej godziny w budynku konsulatu po papierek będący dowodem zapłaty, wyjść i modlić się, żeby wszystko udało się załatwić przez pół godziny do dwunastej, kiedy kończą przyjmować wnioski.

O godzinie dwunastej siedem mój cudowny mężczyzna stoi w kolejce do banku i płaci za nasze wizy. Ja z Gosią szukamy biura podróży gdzie wykupimy ubezpieczenie i modlimy się, żeby „zrobimy dla was wyjątek”, które powiedział pan w okienku w konsulacie, było prawdą. Po 40 minutach mamy w portfelach karty Euro 26, w teczkach kserokopie dokumentów ubezpieczenia i wracamy pod konsulat. Zamknięte drzwi nie napawają optymizmem ale napis: wydawanie dokumentów 14-15 budzi nadzieję.

Czekamy.

O piętnastej zjawia się kilka poznanych w kolejce przyszłych studentów ukraińskich uczelni, którzy czekają na wydanie wizy w trybie pilnym, lub tak jak my liczą na cud i łaskę konsula.

Godzina piętnasta piętnaście wybija, kiedy pan w okienku mówi do nas „wizę można odebrać 5 września”. Uradowane, z egzemplarzem „Naszego słowa” pod pachą, wychodzimy i zamykamy za sobą kutą bramkę pięknego starego domu z trójzębem Ukrainy na fasadzie.


A teraz garść praktycznych porad dla przyszłych studentów wyrabiających wizę do Ukrainy:

  1. Trzeba mieć ze sobą wymienione na stronie konsulatu papiery: Wniosek wizowy, paszport zagraniczny (wraz z kserokopią pierwszej strony paszportu z danymi personalnymi), 2 aktualnych kolorowych zdjęcia o wymiarach 3 x 4 cm, oraz dokumenty z uczelni (tzw. Zaproszenie do nauki) i ubezpieczenie ważne minimum 45 dni od wjazdu na terytorium Ukrainy.
  2. Najlepiej, jeśli to możliwe, zapłacić wcześniej za wizę lub być wcześnie rano i od razu prosić o kwitek to zapłaty
  3. Trzeba mieć ksera wszystkich możliwych dokumentów do wizy i pamiętać o oryginale zaświadczenia o ubezpieczeniu.
 
;