Plany zwykle ulegają zmianom w najmniej spodziewanych momentach. Lwów zobaczyłyśmy dopiero w piątek ok. 21 jadąc autobusem z granicy w Medyce - Szegyni. Wcześniej jechałyśmy pociągiem z Krakowa do Przemyśla.
Wszyscy czekali na nas na uniwersytecie i pytali mieszkającej obok Polki, kiedy wreszcie przyjadą dziewczyny z Wrocławia?
Wczoraj spędziłyśmy miły dzień chodząc po mieście ze znajomymi poznanymi w autobusie.
Niedługo zdjęcia:D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarze:
dawaćmitezdjeciatu
ociec
Prześlij komentarz